O kazusie Debreczyna w kontekście Legii

2014-08-09 17:20:34; Aktualizacja: 10 lat temu
O kazusie Debreczyna w kontekście Legii Fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski Źródło: Transfery.info

Sprawa Legii Warszawa nie cichnie. W nawiązaniu do wczorajszego tekstu, w którym wyjaśniamy, dlaczego UEFA musiała orzec walkower na niekorzyść warszawskiej drużyny, postanowiliśmy przyjrzeć się kwestii w nim nieporuszonej, a mianowicie kazusowi

Fakty
 
Tzw. Debreczyn Case wypłynął niedługo po tym, jak Bogusław Leśnodorski poinformował za pośrednictwem Twittera o decyzji Komisji ds. Kontroli, Etyki i Dyscypliny (Control, Ethics and Disciplinary Body, dalej „Komisja”). Kazus ten miał rzekomo przemawiać na korzyść Legii i, w rezultacie, stanowić dowód na to, że Legia została potraktowana w sposób krzywdzący, nierówny przez ciało dyscyplinarne Europejskiej Federacji Piłkarskiej. Zacznijmy jednak od przypomnienia okoliczności tamtej sprawy.
 
Rozgrywki Ligi Europy sezonu 2010/2011, ostatnia runda eliminacyjna (play-offs). Losowanie skojarzyło ze sobą zespoły Debreczyn VSC oraz Liteksu Łowecz. W pierwszym spotkaniu (19.08.2010) drużyna węgierska na własnym boisku pokonała rywali z Bułgarii 2:0, w rewanżu (26.08.2010) padł wynik 1:2 i do fazy grupowej awansował Deberczyn. 
 
W 90' minucie spotkania rewanżowego, przy wyniku 1:2, szkoleniowiec Debreczyna András Herczeg dokonał zmiany, wprowadzając na murawę w miejsce Józsefa Vargi rezerwowego Petera Mate. Jak się następnie okazało, Mate nie został zgłoszony przez Debreczyn do udziału w tej fazie rozgrywek Ligi Europy. Liteks zgłosił protest, po rozpoznaniu którego węgierski klub został ukarany grzywną w kwocie 15 tys. funtów.
 
W tym miejscu należy zauważyć istotną różnicę pomiędzy przypadkami Legii oraz Debreczyna – Bereszyński został zgłoszony do udziału w trzeciej rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów, przy czym odbył ledwie jeden z trzech meczów kary zawieszenia, natomiast Mate po prostu nie został zgłoszony do udziału w ostatniej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, w związku z czym był nieuprawniony (Bereszyński był uprawniony, z uwagi na zgłoszenie, ale zarazem zawieszony) do występów w obu meczach z Liteksem.
 
Przepisy
 
Kluczowe jest zatem sięgnięcie po przepisy ówcześnie obowiązujące. Błędnie wskazuje M. Broda na przepisy art. 21 ust 2 i 3 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA, gdyż autor ten odsyła to obecnie obowiązującej wersji tegoż regulaminu, z 2014 r. (tekst TUTAJ). Niezależnie od tego, regulacje te cechuje pewne podobieństwo. Przypadek Debreczyna należy rozpatrywać na podstawie Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2008 r. (Disciplinary Regulations DR, Edition 2008).
 
Przepis art. 14 pkt. 1 zawiera katalog środków dyscyplinarnych, które organy (ciała) dyscyplinarne UEFA mogły nakładać na członków UEFA oraz kluby. Wśród nich (lit. g) wskazane zostało:
 
The following disciplinary measures may be imposed against member associations and clubs in accordance with Article 53 of the UEFA Statutes:  (…) awarding of a match by default, 
 
Przepis ten jest odpowiednikiem przepisu art. 6 pkt. 1 lit. g Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2014 r.
 
Dalej, tzw. walkowerowi poświęcony był art. 14bis  Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2008 r.
 
1 Any team against which a match is awarded by default shall be deemed to have lost the match 3-0 (5-0 in Futsal competitions). If the actual result is less favourable to the association / club at fault, it will stand. 
 
2 Where matches are played according to the cup (knock-out) system, away goals awarded by default do not count double.
 
3 In all other cases, the disciplinary body shall decide based on the circumstances, taking into account actual goals scored and goals awarded by default. 
 
4 A default result may be awarded against a team that fields an ineligible player only if the opposing team files a protest, unless the player in question has violated a disciplinary body decision or directive. 
 
Tak samo więc jak na gruncie obecnie obowiązującego Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2014 r., wynik zostaje zweryfikowany jako walkower na niekorzyść klubu w stosunku 3:0, chyba że wynik „boiskowy” jest dlań mniej korzystny. Co ciekawe zgodnie z art. 14bis pkt. 2, w razie weryfikacji wyniku jako walkower w meczach faz pucharowych (knock-out stages), nie obowiązywała tzw. zasada bramek na wyjeździe.
 
Najistotniejszy w przypadku Debreczyna jest przepis art. 14bis pkt. 4 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2008 r. Mianowicie, stosownie doń, wynik meczu mógł - mamy więc do czynienia z decyzją fakultatywną, a nie obligatoryjną - zostać zweryfikowany jako walkower w razie występu zawodnika nieuprawnionego do udziału w rozgrywkach,  przy czym niezbędne było zgłoszenie protestu przez drużynę przeciwną. Oznacza to, że warunkiem wstępnym pochylenia się nad ewentualnym walkowerem był tenże protest. Odstępstwo od tego wymogu określa końcowa część analizowanego przepisu – jest nim sytuacja, w której zawodnik naruszył decyzję lub zalecenie organu dyscyplinarnego, tj. np. wystąpił w meczu pomimo nieodbytej kary zawieszenia.
 
Na gruncie Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2008 r. nie istniała zatem instytucja obligatoryjnego walkowera, jak ma to miejsce obecnie, zgodnie z przepisem art. 21 pkt. 2 Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2014 r. Zarówno w przypadku występu zawodnika nieuprawnionego (bowiem niezgłoszonego do udziału w rozgrywkach klubowych UEFA), jak i zawodnika zawieszonego na podstawie decyzji ciała dyscyplinarnego UEFA, orzeczenie walkowera było fakultatywne, przy czym w tym ostatnim „odpadał” wymóg zgłoszenia protestu.
 
Komisja ds. Kontroli i Dyscypliny (ówczesna nazwa tego ciała) nie znalazła podstaw do orzeczenia walkowera na niekorzyść Debreczyna, co premiowałoby awansem Liteks, nakładając na węgierski klub jedynie karę grzywny. Argumenty o „dobrej wierze” oraz „braku wpływu na wynik meczu”, na które powoływali się przedstawiciele Debreczyna, miały o tyle znaczenie, że orzeczenie walkowera przez Komisję ds. Kontroli i Dyscypliny miało wówczas charakter fakultatywny, nie zaś obligatoryjny, co oznacza, że w razie stosownego uzasadnienia – np. o nieproporcjonalności kary walkowera do wagi naruszenia przepisów – Komisja ta mogła nie orzec walkowera, a inny, mniej dolegliwy środek dyscyplinarny. Wynikało w wprost z brzmienia przepisu, który pozostawiał Komisji ds. Kontroli i Dyscypliny pewien „luz”. Na gruncie Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA z 2014 r. mamy jednak do czynienia z obligatoryjną weryfikacją wyniku meczu jako walkower w razie zaistnienia przesłanki występu zawodnika zawieszonego na skutek decyzji dyscyplinarnej i – co do zasady – działanie Komisji ogranicza się do zbadania, czy przesłanka ta zaistniała; w zakresie orzeczenia środka dyscyplinarnego, Komisja pozbawiona jest „luzu”.
 
 
 
Mateusz Jaworski
 
 
 
*Tłumaczenia powołanych w tekście tytułów aktów prawnych oraz ich przepisów są tłumaczeniami własnymi autora.
Więcej na ten temat: Polska